Lampki rowerowe to ten z elementów wyposażenia rowerzysty, który ostatnimi czasy przeszedł chyba największą rewolucję. . Duża tutaj zasługa pojawienia się źródeł światła takich jak diody LED, które oferują niesamowitą jasność i intensywność świecenia. Niebagatelne znaczenie mają także coraz doskonalsze akumulatory, gwarantujące zapas prądu na nawet najdłuższe trasy. Aby uzyskać pełnię satysfakcji ze stosowanego rowerowego oświetlenia, należy je po pierwsze dobrze dobrać do naszych potrzeb, a po drugie odpowiednio zainstalować. Zobaczcie sami, jak robić to najlepiej.
Jakie lampki rowerowe?
Współczesny rynek oferuje nam mnóstwo różnych typów lamp przeznaczonych do odmiennych zastosowań. Niezależnie więc od tego, czy potrzebujemy oświetlenia do sporadycznych powrotów do domu po zmroku, regularnych treningów na szosie, czy szaleństw w lesie – zawsze znajdziemy coś właściwego.
Zacznijmy od najprostszych źródeł światła czyli lampek pozycyjnych. Nawet najmniejsze, najlżejsze modele mogą być bardzo jasne i świetnie widoczne. Nie ma już więc żadnego usprawiedliwienia dla jazdy nocą bez oświetlenia. Podstawowe LEDowe zestawy kupimy za kilkadziesiąt złotych. Droższe modele pozwalają na ładowanie akumulatorów poprzez port USB, więc nie musimy nawet martwić się wymianami baterii.
Jeśli lubimy jazdę po drogach i szosach, warto poszukać modelu z mocnymi diodami, który dodatkowo posiada soczewkę skupiającą światło. Jeżdżąc po drogach nie potrzebujemy szerokiego snopa światła, a jego większy zasięg. Większa prędkość jazdy wymaga patrzenia dalej, aby uniknąć dziur i przeszkód. Jasność 300-500 lumenów w zupełności wystarczy. Warto pamiętać o tym, aby zmniejszać moc światła, kiedy z przeciwka jedzie inny rower lub samochód. Rowerowe lampki potrafią bardzo oślepiać!
Kiedy potrzebujemy mocnego oświetlenia do jazdy w terenie, szukamy modeli o dużej jasności, ale także stosunkowo dużym rozproszeniu świecenia. Dzięki temu będziemy widzieć więcej – nie tylko linię jazdy ale i boki drogi, co pozwoli nam obrać optymalną trasę.
Jak właściwie instalować lampki rowerowe?
To zagadnienie również zależy od tego, do jakiego stylu jazdy oświetlenia będziemy używać. Jeśli ma to być jazda po szosie czy po mieście, oczywiście najlepszą opcją jest montaż lamp na kierownicy. Tak jest najwygodniej, mamy też najlepszy dostęp do zmiany trybu świecenia, włączania i wyłączania lamp. Wiele lamp ma też systemy szybkiego montażu, na kierownicy instalujemy jedynie uchwyt, a samą lampkę możemy w kilka sekund odpiąć.
Minusem takiego systemu montażu jest fakt, iż lampa świeci zawsze tam, gdzie skierowana jest kierownica. Przy mniej dynamicznej, szosowej jeździe, to w zupełności wystarczy. Jeśli jednak przeanalizujecie styl jazdy na rowerze górskim, to zanotujecie coś ciekawego. W MTB wchodząc w zakręt nasz wzrok kierujemy nie przed koło, a na wyjście z zakrętu. W takiej sytuacji lampa umieszczona na kierownicy będzie bezcelowo oświetlać teren na wprost kierownicy, a sam zakręt pozostanie zaciemniony. Dlatego w przypadku rowerów górskich starajmy się stosować lampy mocowane do kasku – wtedy światło skierowane jest tam, gdzie nasz wzrok, co gwarantuje większy komfort i bezpieczeństwo. Nawet podczas bardzo dynamicznej jazdy! Nie zaleca się montażu na kask na ruchliwych trasach.